Historia Luwru sięga XII wieku, kiedy to około 1190 r. za panowania króla Filipa II Augusta wybudowano twierdzę obronną zabezpieczającą miasto przed najazdami Wikingów. Fragmenty tych murów znajdują się w podziemiach muzeum w skrzydle Sully. W kolejnych stuleciach zamek rozbudowywano. Choć kontakty ze sztuką kolejni władcy Francji od początku skupiali właśnie w Luwrze, to w tym aspekcie można mówić o niewinnym romansie, prawdziwa i trwała relacja ze sztuką rozpoczęła się za panowania króla Franciszka I, który zapisał się w historii kraju jako wielki mecenas sztuki. Władca rozpoczął przebudowę twierdzy w prawdziwy renesansowy pałac, a także sprowadził wielu wspaniałych artystów epoki, to on w końcu rozpoczął tradycję aby królowie Francji byli patronami sztuki, za jego panowania rozpoczął się proces gromadzenia dzieł w pałacu. Na dwór królewski Franciszek sprowadzał wielu artystów z Włoch, których styl wyparł na jakiś czas sztukę francuską. Największym spośród malarzy tamtego czasu był niewątpliwie Leonardo Da Vinci, gościł on we Francji w latach 1513-1516, wówczas też podarował królowi Mona Lisę. Ów prezent jest dziś najdroższym dziełem, wartość ubezpieczenia wynosi aż 800 milionów dolarów. La Gioconda jest bez wątpienia królową Luwru, to ona przyciąga turystów, a pomieszczenie w którym jest wystawiona gromadzi zawsze najwięcej publiki. Niestety nie można się do niej za bardzo zbliżać, nie dość, że jest za grubą kuloodporną szybą, to jeszcze ochrona pilnuje aby nie przekroczyć zabezpieczeń, tak więc można ją obserwować w odległości od około pięciu metrów. Dla mnie to żadne warunki do kontemplacji dzieła sztuki, ale oczywiście rozumiem potrzebę takiej troski. Dobrze, że w Muzeum Narodowym w Krakowie, otoczenie innego wielkiego dzieła Leonarda Damy z Łasiczką nie sprawia aż takiego dystansu.
Król Franciszek I autorstwa niderlandzkiego malarza Jeana Cloueta, ten obraz wisi w skrzydle Richelieu, na drugim poziomie.
Cud renesansu i najpopularniejszy obraz na świecie - La Gioconda, Leonarda Da Vinci. Jej tajemniczy uśmiech znalazł wiele teorii, dla francuzów sprawa jest prosta, to zwykły flirtujący, subtelny uśmieszek.
Mona Lisa, Mona Lisa, ale przecież Luwr to tysiące innych dzieł. Muzeum gromadzi aż 380 tysięcy eksponatów, dla zwiedzających wystawionych jest "jedynie" 35 tysięcy bezcenny dzieł, reszta jest prezentowana w ramach wystaw czasowych. Najstarszy eksponat będący jednocześnie najstarszą rzeźbą wykonaną przez człowieka pochodzi z dziewiątego tysiąclecia przed Chrystusem i jest nim posąg z Ain Ghazal. Zgromadzone dzieła pochodzą niemalże z każdego zakątka świata i każdego okresu w historii. Muzeum zostało podzielone na dziesięć kategorii, są to kategorie: Starożytnego Egiptu, Starożytnego Bliskiego Wschodu, Starożytnej Grecji, Starożytnego Rzymu, Sztuki Islamu, Rzeźby, Malarstwa, Rzemiosła Artystycznego, Rysunku i Grafiki. Dział rzeźb i sztuki starożytnej zajmuje aż dwa poziomy, wśród nich znajdziemy takie słynne rzeźby jak Nike z Samotraki, Atena, Wenus z Milo czy Umierający Niewolnik autorstwa Michała Anioła.
Neolityczny posąg, znaleziony w miejscowości Ain Ghazal w Jordanii w 1983 r.
Nike z Samotraki
Posąg Ateny
Umierający niewolnik, Michał Anioł (około 1515 r.)
Koronacja Marii Medycejskiej na królową Francji, Peter Paul Rubens (1622-1625)
Maria Medycejska jako bogini
Dzieła Rubensa, to barok w całej swej okazałości - obrazy te prezentują majestat i bogactwo w niemalże teatralnym stylu, jednak do mnie bardziej przemawia klasycyzm, a w tej kwestii mistrzem był Jacques-Louis David. Luwr gromadzi dziewięć z jego największych dzieł, dwa moim zdaniem wymagają szczególnej uwagi, to obrazy Przysięga Horacjuszy oraz Koronacja Napoleona. Przysięga Horacjuszy posiada piękną kompozycję, zamknięty jest w trzech częściach, do tego David pięknie podkreślił całą scenę padającym z boku światłem słonecznym, które obejmuje te postacie niczym sceniczne oświetlenie w teatrze. Obraz został przyjęty z entuzjazmem i choć jego prezentacja odbyła się na cztery lata przed Wielką Rewolucją Francuską, to tematyka wpisywała się w potrzebę podkreślenia cnót republikański i poświęcenia, których symbolika została uchwycona właśnie dzięki historii o Horacjuszach. Drugi ważny obraz, to Koronacja Napoleona, to dzieło nawiązuje do koronacji Marii Medycejskiej autorstwa Rubensa, jednakże przez sposób przedstawienia i realizm uważany jest niemalże za dokument historyczny, to uchwycenie ważnego momentu w historii Francji przez naocznego świadka.
Jacques-Louis David, Autoportret
Jacques-Louis David, Przysięga Horacjuszy (1784)
Jacques-Louis David, Koronacja Napoleona (1806)
Tratwa Meduzy, Théodore Géricault (1819)
Wolność wiodąca Lud na barykady, Eugène Delacroix (1830), obok tego dzieła wisi inny znany obraz artysty Śmierć Sardanapala.
Zbiory Luwru stanowią długą lekcję historii oraz sztuki, ale ponieważ muzeum skupia przede wszystkim najważniejsze dzieła sztuki francuskiej, znajdziemy tam niewiele dzieł z innych państw. Oczywiście jest całkiem sporo dzieł sztuki włoskiej i hiszpańskiej, ale bardzo mało dzieł malarstwa niemieckiego, jedynie naczelni przedstawiciele z tego kraju jak Albrecht Durer oraz Hans Holbein znajdują się w zbiorach. To samo dotyczy malarstwa angielskiego, który został upchany w malutkim pokoju na końcu skrzydła Sully, znajdziemy tam m.in. Turnera, Gainsborough oraz Reynoldsa. Poza obrazami warto poświęcić chwilę na komnaty Napoleona III, ich przepych i bogactwo stylu Empire robią ogromne wrażenie. Aby nie przegapić naprawdę wielkich dzieł, szczególnie z epoki renesansu dobrze rozejrzeć się po pokoju w którym wystawiona jest Mona Lisa. Przez to, że skupia ona najwięcej uwagi, mogą umknąć uwadze prawdziwe perełki zaprezentowane w tym pokoju, jak choćby dzieła Tintoretto oraz Tycjana. "Niedocenionym" przez publikę dziełem jest także płótno Paola Veronese Gody w Kanie Galilejskiej, które ma pecha wisieć na wprost Giocondy. Ten obraz jest ogromny, tyle się na nim dzieje, a mimo to dość często jest pomijany i od razu rzuca się w oczy ogromny tłum przed Mona Lisą. Przynajmniej przy zmniejszonym tłumie łatwiej kontemplować tę perełkę.
Paolo Veronese, Gody w Kanie Galilejskiej. Obraz ten wisi na przeciwko Mona Lisy warto poświęcić mu uwagę.
JMW Turner, Widok na rzekę i port
Komnaty Napoleona III czyli styl Empire w skrzydle Richelieu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz