sobota, 6 października 2018

Surrealista z Port Lligat - w domu Salvadora Dali

Ekscentryk, pełen absurdów, szalony, paradoksalny, performer, artysta - to kilka głównych skojarzeń, które przychodzą mi do głowy, gdy pomyślę o Salvadorze Dali. Twórczość, albo raczej styl Dali zapewne jest każdemu chociaż w minimalnym stopniu znany. Dzięki swojej niezwykle barwnej osobowości, wykreował niepowtarzalny wizerunek surrealistycznego artysty-szaleńca, dekady zanim stało się modne "tworzenie" osobowości w mediach, jak byśmy to współcześnie ujęli. Salvador Dali intrygował mnie od momentu gdy po raz pierwszy zobaczyłam jego najpopularniejsze dzieło La persistencia de la memoria czyli Trwałość pamięci lub pod bardziej znaną nazwą Miękkie zegary. Od początku jego styl mnie ciekawił, a w tym obrazie ujęły mnie przede wszystkim barwy i bezgraniczna absurdalność. Obok żadnego z dzieł Salvadora Dali nie da się przejść obojętnie, przykuwają uwagę, wywołują emocje więc można by powiedzieć podstawowe zadanie sztuki spełnione. W tym przypadku jednak, to co wykracza poza dzieło jest nawet ciekawsze - autor i jego wizja oraz cały dorobek, gdyż oglądając dzieła Dali dobrze patrzeć całościowo, czyli na profil artysty, jego doświadczenia i motywacje. Śledząc twórczość i życie Salvadora Dali próbuję wejść w jego wyobraźnię, może zrozumieć jego samego, choć zrozumieć jest niezwykle trudno. Tropienie tej niezwykłej twórczości i podziwianie niepowtarzalnej estetyki jest ubogacającym i inspirującym procesem.

Salvador Dali twierdził, że pomysły czerpał z... kosmosu, dzięki uniesionym do góry wąsom, które były "anteną", zbierającą inspiracje.

Salvador Dali to z pewnością najpopularniejszy Katalończyk na świecie. Urodził się w 1904 r. w Figueres na północy Hiszpanii, gdzie również zmarł w 1989 r., przez całe życie był związany z tym miastem. Tam właśnie zaprojektował Teatro-Museu Dali de Figueres, które jest jednym z trzech muzeów na Costa Brava będące częścią tzw. Trójkąta Dalego. Obok Madryckiego Muzeum Prado Teatro w Figueres jest najpopularniejszym muzeum w Hiszpanii, mieści się tam także grobowiec artysty. Drugim elementem Trójkąta jest Zamek w Pubol, oddalone ok. 50 km na południe od Figueres. Zamek znany jest jako dom Gali czyli Heleny Diakonovej, żony i muzy Dalego. Związek Gali i Salvadora był krótko mówiąc kontrowersyjny, wyprowadziła się ona do Pubol, aby w spokoju móc zapraszać swoich kochanków. Z mężem widywała się rzadko, a Salvador mógł ją odwiedzić tylko po otrzymaniu formalnego zaproszenia. Ekscentryzm pełną parą! Najdalej na północ znajduje się ostatni punkt Trójkąta, to Port Lligat malutka wioska rybacka oddalona od Cadaques o 2 km (o Cadaques przeczytacie tutaj), gdzie mieści się dom artysty.

Widok na Port Lligat

Muzeum Salvadora Dali, będące główną siedzibą artysty, to sieć chatek rybackich, które wraz z małżonką Dali wykupywał począwszy od roku 1930. Dom został fantazyjnie skonstruowany w formę labiryntu, pełno tam wąskich korytarzy, jest też spory ogród z basenem. Pokoje są dość ciasne dlatego zwiedzanie muzeum odbywa się z przewodnikiem w małych, kilku osobowych grupkach. Aby móc zwiedzić dom należy wcześniej kupić bilet na stronie internetowej muzeum (adres pod tym linkiem). W pierwszym pomieszczeniu, zwiedzających wita niedźwiedź polarny obwieszony biżuterią, w lewej ręce trzyma lampę, niedźwiedź pełnił rolę stojaka na laski. W dalszej części mieści się jadalnia, a tuż obok salon, w którym Dali gromadził pełno książek, niestety te wystawione to tylko atrapy, nie wiadomo, gdzie podziała się cała biblioteka artysty.


Kolejnym etapem zwiedzania jest pracownia artysty. W dużym, pełnym światła pokoju znajdują się dwie niedokończone prace, na sztaludze wystawiony jest obraz nad którym Dali zaczął pracować krótko przed śmiercią Gali. Jej odejście w 1982 r. przybiło artystę do tego stopnia, że nie mógł już tworzyć ani mieszkać w Port Lligat, dlatego wyprowadził się do Zamku w Pubol. Z pracowni artysty można przejść do kolejnych pokoi wypełnionych dziwnymi przedmiotami, nad klatką schodową zainstalowany został japoński parasol zaś pod schodami mała kartonowa opera, a dalej pokój przypominający cyrk, pełen teatralnych eksponatów.


W ostatniej części budynku znajduje się sypialnia oraz pokój akustyczny. Sypialnia również pełna jest ciekawych obiektów, szczególnie interesujące jest lustro skierowane w stronę okna, ustawione pod takim kątem, aby Dali mógł w jego odbiciu podziwiać wschód słońca, gdyż jak sam tłumaczył, chciał być pierwszą osobą na Ziemi, która to zobaczy. Na stoliczku pod oknem umieszczony jest zegar wewnątrz skorupy ślimaka. W górnej części pokoju znajdują się łoża małżeńskie w iście królewskim stylu. Ostatnim elementem domu jest pokój akustyczny, w którym Dali uwielbiał przebywać. Dziwne to pomieszczenie, we mnie wzbudzało niepokój i czułam się tam nieswojo.

 

Ostatnią, najciekawszą częścią całego muzeum jest ogród. To miejsce wypełnione zostało fantazyjnymi elementami. W pierwszej części mieści się białe patio w którym można znaleźć duże, białe jajka, dalej basen w kształcie... penisa, oprócz tego kanapa w kształcie kobiecych ust, loga Pirelli, wąż oplatający płot oraz budka telefoniczna. Ponieważ całość - dom wraz z ogrodem usytuowany jest na wzgórzu, w drugiej części ogrodu znajduje się ogród oliwny, w zasadzie drzewa oliwne są częścią krajobrazu Costa Brava. Ze szczytu wzgórza, można podziwiać całe wybrzeże Port Lligat, charakterystyczne skaliste wyspy stanowiły tło dla wielu prac Salvadora Dali. Również w tej części, Dali umieścił ogromne jajka, kazał też postawić wieże.


Polecam to niezwykłe muzeum, jeśli będziecie w północnej Hiszpanii, koniecznie zajrzyjcie do Port Lligat. Dom usytuowany jest w bardzo urokliwym i cichym miejscu, tuż przy morzu i nadal ma klimat wioski rybackiej, można skosztować świeżej, smażonej ryby, na dodatek ten widok jest tak magiczny. Wnętrze domu może wywoływać mieszane uczucia, ale jednocześnie wzbudza wyobraźnię i intryguje. Z pewnością całość pomagała Salvadorowi Dali w pracy, tutaj staram się być dyplomatyczna i tolerancyjna, bo sama nie wiem po co te wielkie jajka poustawiane w różnych miejscach. Może Dali lubił króliczka Wielkanocnego?  Macie jakieś pomysły, teorie piszcie w komentarzach. Dajcie znać jeśli lubicie surrealizm. Napiszcie też co myślicie o twórczości Salvadora Dali.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz